Po południu wpadamy do Teatralnej na faszerowanego pstrąga lub gulasz z dzika, wieczorem wygrzewamy w saunie. Wszystko po to, żeby naładować wyczerpane akumulatory, przewietrzyć głowę i nabrać powietrze aż do spodu płuc. Tuż przy granicy z Karkonoskim Parkiem Narodowym stworzyliśmy oazę odpoczynku dla dorosłych. Nie obudzi Was tu ani miejski hałas, ani płacz dzieci. Tu nikt nie wygania z łóżka o świcie, kawę można wypić jeszcze w pościeli i spokojnie zaplanować dzień. My polecamy spacery po Karkonoszach pilnie strzeżonych przez Ducha Gór, widok ze Śnieżki i kufel piwa z gęstą pianą w najwyżej położonym w Europie browarze. Ale doskonale zrozumiemy, jeżeli zawiniecie się w koc i spędzicie dzień na nicnierobieniu. Wpadajcie do Michałowic i zostańcie na ile potrzebujecie.